Ciężki to był tydzień. Miałam tak bezsensowne rzeczy na głowie, że kompletnie nie miałam czasu na te ważne. Na blogu pojawił się tylko jeden post (nie tylko z braku czasu, ale przede wszystkim z braku nowych rzeczy do pokazywania - z weną ostatnio też krucho), nie zaczęłam jeszcze wielkanocnych dekoracji (a przecież to już ostatni dzwonek), nie zaczęłam robić zamówienia, nie zrobiłam prac zaliczeniowych na zajęcia z florystyki itd. itp. Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. Mam nadzieję, że uda mi się to zmienić - już od jutra!
Trąbią o tym w telewizji cały dzień, ale co tam, ja jeszcze też powiem - otworzyli drugą linię metra w Warszawie! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))