Natolin's Handmade

niedziela, 30 listopada 2014

Tydzień w kadrze


Wciąż świątecznie, roboty sporo, a i pomysłów nie ubywa. Najgorsze jest jednak to, że światła do zdjęć brak (ostatnie słońce świeciło w poniedziałek). Ale cóż zrobić, trzeba sobie jakoś radzić...


A jeszcze tyyyle do zrobienia przede mną :)

piątek, 28 listopada 2014

Czapki, czapeczki


Dziś z racji mrozu dziergane czapki mam :)

Długa ciepła czapka, z mieszanej włóczki.





Szara krótka czapka z futerkowym pomponem.





I melanżowa czapa z włóczki z dodatkiem wełny. Z ogromnym futerkowym pomponem w odcieniu jaskrawego ciemnego różu (oczywiście aparat nie jest w stanie uchwycić tego koloru).




O, i tyle.
Spokojnego piątku i udanego weekendu!


środa, 26 listopada 2014

Chusta szydełkowa


Skoro ostatnio ocieplałam włóczką telefony i poduszkę, przyszedł czas na ludzkie szyje :) Dawno nie powstała żadna chusta, ta czekała chyba ze dwa sezony na dokończenie i wreszcie się udało.

Chusta jest ogromna. Wykonana z włóczki tzw. dziecięcej (mięciutki i gładki akryl). Ma ładny odcień brązu - jaśniejsza niż na zdjęciach, takie mocne kakao :)



Ozdobiona tylko trzema chwostami.



Udanej środy!

poniedziałek, 24 listopada 2014

Ubieramy telefony


Dzisiaj kolejna porcja etui na telefony :)

W zielone pasy, ozdobione szarym kwiatem.



Bordowe, ozdobione szydełkowym sercem.



I czerwone, ozdobione... filcową choinką i cekinami :)



Przyjemnego poniedziałku!

niedziela, 23 listopada 2014

Tydzień w kadrze


Ostatnio wszystko kręci się wokół chorób (moje dziecko w tym tygodniu złapało kolejną infekcję, ale już na szczęście obeszło się bez antybiotyku) i wokół... kwiatów. Bo florystyka nie jest tylko zabawą z kwiatuszkami. Trzeba się uczyć i robić prace domowe i zaliczeniowe :)


No i rano wstawać w weekend. Jeden plus, że w niedzielę o 7 rano miasto jest bardzo puste :)

piątek, 21 listopada 2014

Kwadratowy piątek: Poduszka


Dawno nie zrobiłam nic z kwadratów, ale zbierały się resztki włóczek z innych projektów i coś trzeba było z nimi zrobić, żeby się nie plątały po torbach :) I tak powstała wreszcie kolorowa poducha:



Żeby można ją było łatwo zdejmować zrobiłam wiązanie na troczki.



A, że jeszcze zrobiłam kilka kwadratów w zupełnie niepasujących do niej kolorach, powstało śmieszne etui na telefon.


Etui może być długie i służyć jako piórnik czy pokrowiec na okulary,


a może być też krótkie i schować telefon. Wszystko dzięki dwóm drewnianym koralikom.


I już.
Przyjemnego piątku i udanego weekendu!

środa, 19 listopada 2014

Świąteczne serduszka


Przez te perypetie chorobowe, to niestety tworzenie świątecznych rękodzieł nie idzie zbyt gładko. Ale coś tam powstało już. Na przykład filcowe serca z szydełkową koronką.

Beżowe z tasiemką w serduszka.




I czerwone ze wzorzystą tasiemką.



To tyle wieści z frontu na dziś :)
Przyjemnego dnia!

wtorek, 18 listopada 2014

Ale ziiiiiąąąąbbbb!


No dzisiaj zmarzłam strasznie, a jak już nawet mnie jest zimno, to znaczy, że... jest zimno :) W temacie chłodów będzie więc dzisiejszy post. Kolejne dwie czapy w pasy, które świetnie ogrzeją mniejsze i większe głowy :)

Błękitno-żółta z pomponem. Uniwersalna - zarówno dla dziewczyny, jak i chłopaka.




A drugą zrobiłam dla mojego dziecka, które jest, niezmiennie i wciąż, miłośnikiem pomarańczu. Czapka w pasy pomarańczowo-antracytowe, z ogromnym futrzanym pomponem.




Pewnie nie tylko ludziom bywa zimno, co? Dlatego tym samym pasiastym wzorem zrobiłam etui w rozmiarze XXL - na duży smartfon albo na tablet 7 cali :)



Etui zapinane jest na drewniany koralik i pętelkę.


Miłego dnia!


niedziela, 16 listopada 2014

Tydzień w kadrze


Nic specjalnego się w tym tygodniu nie działo. Po powrocie ze szpitala, musiałam zacząć nadrabiać wszelkie zaległości - przede wszystkim związane ze świątecznym rękodziełem.




niedziela, 9 listopada 2014

Tydzień w kadrze


Niestety, tydzień był raczej kiepski. Syn załatwił sobie wyjazd na wolne dni do... szpitala :( Siedzieliśmy tam od piątku aż do wtorku. Mimo wszystko udało mi się dotrzeć na zajęcia praktyczne z florystyki i wymodzić parę kompozycji. A w przelocie obejrzałam też jedną z nowych stacji warszawskiego metra.


(post napisany 13.11. dopiero :P)

piątek, 7 listopada 2014

LENiwe


nie kluchy, a naszyjniki, bo z lnu, bo proste w tworzeniu i w ogóle :) Po "sukcesie" pierwszego lniano-drewnianego naszyjnika, postanowiłam zrobić kolejne. Powstały dwa, zrobione nieco inaczej, z mniejszą ilością koralików, ale za to bardziej eleganckie niż ekstrawaganckie.

Sznurek lniany naturalny i fioletowo-miodowe koraliki.





Sznurek lniany bielony i koraliki pastelowe.





No i tyle.
Ja wracam do uczenia się roślin prawnie chronionych, bo florystyka to jednak nie tylko bukiety :P

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...