Mało się u mnie ostatnio dzieje twórczego. Nawet na fotkach mało mam do pokazania, a reszta przedmiotów leży odłogiem i czeka na dokończenie. Niestety, ten okropny zalatany wrzesień wyssał ze mnie całą energię do tworzenia :( Jestem tak zmęczona, że nie mam siły na nic, a co dopiero na hendmejdowe wyżywanie się...
W dzisiejszym poście pokażę Wam dwie śmieszne broszki, które powstały jako efekt uboczny tworzenia scrapowych kartek. Są to broszki-spinacze:
Jak je zobaczyłam w sklepie to uznałam, że muszę je mieć, bo na pewno się do czegoś przydadzą. Kiedyś nawet na SP było takie wyzwanie alteredartowe, ale wtedy nie miałam takich fajnych spinaczy :)
No i powstały sobie takie dwa ozdobniki. Póki co jako prototypy - może kiedyś powstanie ich więcej (w końcu kupiłam całe opakowanie :P). Jeden oczywiście zagarnełam ja :))
[Można je w sumie zaliczyć do działań scrapbookingowych, dlatego napiszę, że papiery są z ILS i scrap.com.pl]
pozdrawiam Was serdecznie!!
Krasne ščipalke si naredial!
OdpowiedzUsuńPozdravček iz sLOVEnije :-))
gdzieś ty znalazła drewniane klipsy do prania? Szukam ich wszędzie!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą: ładnie je wydekorowałaś!
hvala lepa Andreja, a veš da je to nakit? :))) lp
OdpowiedzUsuńWandziuchna - w Tesco kupiłam :)