Właściwie cały tydzień kręcił się wokół jednego - urodzin mojego syna (bo tak się nie mógł doczekać :P). Niesamowite, że to już siedem lat odkąd się pojawił :)
Poza tym to właśnie teraz jesień nabiera najpiękniejszych barw. I nie, tego zdjęcia po lewej nie podkręciłam w żadnym programie. Tak mam kolorowo pod oknami :)
Niestety w tym wszystkim fajnym pojawiło się też niefajne choróbsko, ale mam nadzieję, że szybko sobie pójdzie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))