Powiem szczerze - szaleńcze te ostatnie dni. Roboty po łokcie, bo to przedświąteczny czas i szykują się jakieś kiermasze i w ogóle. Więc często nie wiem w co ręce włożyć. A zawsze sobie obiecuję, że "w przyszłym roku, to się już we wrześniu wezmę!" :)
A w sobotę udało mi się być na kiermaszu, odwiedzić rodzinę i rzutem na taśmę wybrać się na Starówkę i zobaczyć świąteczną iluminację w jej pierwszym dniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))