No, myślę, że będzie to ostatni post z serii "kwadratowy piątek". Właśnie ukończyłam swój wielki projekt - koc z kwadratów "granny square"! Jestem bardzo dumna, choć trwało to zdecydowanie za długo. Ciężko coś szybko skończyć, jeśli się na to nie ma czasu, nie? :) Chciałam go skończyć do końca zimy i zima na mnie czekała (za co cały świat przepraszam :P), a skończyłam go przedwczoraj, kiedy zrobiło się już wiosennie i ciepło.
Praca nad nim zajęła mi rok - TU jest pierwszy post, resztę możecie prześledzić klikając etykietę "kwadratowy piątek" :)
Ciężko sfotografować coś tak dużego, więc wybaczcie mi zdjęcia :)
Tu widać go prawie całego, ale zdjęcie dość niechlujne :P
Oczywiście żartowałam z tym ostatnim postem o kwadratach. Przecież jeszcze nie raz coś zrobię z tej formy szydełkowania, pewnie zdarzy się jakiś kurs itp. Poza tym syn mój powiedział, że mam mu zrobić taki koc, tylko żeby był większy, żeby zakrywał od stóp do głowy :) Ten jest minimalnie przymały :)
Udanego piątku!
robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńgratulacje...
pozdrawiam, EWA