Zima za oknem wciąż trzyma, a ja tak się spieszyłam z kończeniem tego komina!
To pierwsza "duża" rzecz zrobiona przeze mnie na drutach. Komin wykonałam z cieniutkiej włóczki moherowej na drutach 9mm - specjalnie, by wyszedł delikatny i ażurowy.
Okazał się być świetnym ćwiczeniem! Tyle, że widać zmiany w szerokości oczek :P Na początku ścisłe, mimo grubych drutów, później idealne, a na końcu... Pod koniec oczka wychodziły mi tak ogromne, że w sumie sama nie wiem, jak to zrobiłam :) Podejrzewam, że to z pośpiechu - chciałam, jak najszybciej skończyć pracę, żeby zdążyć komin ponosić w chłodniejsze wiosenne dni. A tymczasem pogodowy psikus spowodował, że jeszcze nie miałam go ani razu na sobie, bo jest za cienki :P
Tu widać trochę różnicę w oczkach :)
A tu widać ażurowość.
Nie jest idealny, ale widać to tylko na płasko. Powiem Wam, że na cieńszych drutach idzie mi lepiej :P
Miłego dnia!
Bardzo ładny ten komin i w bardzo ładnym kolorze. Podoba mi się. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczny musi być mięciutki :)
OdpowiedzUsuń