Dzisiejszy poranek, przynajmniej w Warszawie, był naprawdę chłodny. Gdy wychodziliśmy do szkoły, na termometrze było tylko pięć stopni. Przy tak rześkim powietrzu trzeba już zakrywać uszy. Ja mam dzisiaj dla Was opaski idealne na jesień, może na ciut wyższe temperatury, ale świetnie się sprawdzą jako ocieplacze, a jednocześnie jako ozdoba :)
Kremowa.
Śliwkowa.
Zielona.
Chłód chłodem, ale zdecydowanie bardziej wolę odrobinę zmarznąć niż moknąć :)
Słonecznego dnia!
Ależ piękne, szkoda, że moje czapki nosić mogą, aż się o nie proszą, ale opaski ni chu, chu! :)
OdpowiedzUsuń