Oj, dawno nie było u mnie nic papierowego, a tu proszę, drugi post w ciągu tygodnia :) Prawda jest taka, że ostatnio nie mam serca do papieru jakoś :/ Robiłam co prawda parę kartek na zamówienie (pokażę Wam je w piątek), ale tak, to siedzę z włóczką i albo szydełkiem albo drutami ją motam :)
Dzisiaj będzie klasyczna już księga gości.
W delikatnych, prawdziwie ślubnych kolorach. Ozdobiona jak zwykle tekturkami i...
brokatem :)
W środku gładkie białe kartki przemieszane z perłowymi.
Przyjemnego dnia!
Ja tam do papieru zawsze mam serce! Ale fakt, czasami trzeba się oderwać, dobrze że masz jeszcze szydełko :)
OdpowiedzUsuńKsięga bardzo elegancka i robi wrażenie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczna... ja swoją musiałam zrobić sama. ale ważniejsza dla mnie jest zawartość... :D
OdpowiedzUsuńTa jest przepiękna!