Pomyślałam któregoś razu, że fajnie by było zrobić serwetki pod kubki i tak powstały podkładki w świątecznych kolorach. W kompletach po cztery. Pierwsze powstały dlatego, że chciałam zużyć niepotrzebne mi włóczki (były dodatkiem do pierwszego numeru serii o szydełkowaniu, a na koc, to one się na pewno nie nadają ;P).
Wyszły całkiem sympatycznie :)
Drugie z kolei zrobiłam z resztek, które mi zostały po innych projektach. Niestety, jakoś te dwa kolory nie chciały się dobrze zaprezentować na zdjęciach. A są to buraczkowy bordowy i butelkowy zielony :)
Pierwszy komplet też ma taką meteczkę, ale się na zdjęcia nie załapała :)
Miłego wieczoru i całego nowego tygodnia!
Śliczne te podkładki :) Patrzę, patrzę i zazdroszczę :) Korzystałaś z jakiegoś konkretnego wzoru?
OdpowiedzUsuń