Ostatnio wszystko kręci się wokół chorób (moje dziecko w tym tygodniu złapało kolejną infekcję, ale już na szczęście obeszło się bez antybiotyku) i wokół... kwiatów. Bo florystyka nie jest tylko zabawą z kwiatuszkami. Trzeba się uczyć i robić prace domowe i zaliczeniowe :)
No i rano wstawać w weekend. Jeden plus, że w niedzielę o 7 rano miasto jest bardzo puste :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))