Niestety, tydzień był raczej kiepski. Syn załatwił sobie wyjazd na wolne dni do... szpitala :( Siedzieliśmy tam od piątku aż do wtorku. Mimo wszystko udało mi się dotrzeć na zajęcia praktyczne z florystyki i wymodzić parę kompozycji. A w przelocie obejrzałam też jedną z nowych stacji warszawskiego metra.
(post napisany 13.11. dopiero :P)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))