Jak zrobić notes, bez używania bindownicy czy dziurkacza? Pisałam w środę o tym, że przypomniałam sobie, jakie notesiki robiłam będąc dzieckiem. Zszywałam kartki z zeszytu z okładką zrobioną z kolorowego czasopisma. Stwierdziłam, że może warto spróbować je zrobić teraz :) I jak pomyślałam, tak zrobiłam. I od razu przygotowałam dla Was kursik. W sumie to nic nadzwyczajnego, ale może kogoś zainspiruje? :)
Potrzebne nam będą:
- kartki z zeszytu A5
- papier na okładkę (ja użyłam papieru do scrapbookingu, ale możecie wykorzystać coś innego)
- nożyczki, ołówek, linijka
- ostre narzędzie do robienia dziurek (ja mam przebijak, którym robię dziurki w kulkach filcowych)
- jakaś podkładka, co by nie poprzebijać stołu :)
- igła i kordonek
- opcjonalnie kolorowe taśmy
Kartki A5 przecinamy na pół i zginamy w zeszycik. Ja wzięłam 20 kartek, co w zeszyciku dało mi 40.
Dopasowujemy papier na okładkę. Najlepiej, jeśli będzie nieco większy.
Składamy wszystko razem.
W środku zaznaczamy sobie kropeczkami miejsca przeszyć. Ja tu zrobiłam co pół centymetra, ale można i co centymetr.
Przebijamy sobie dziurki ostrym przebijakiem, na wylot oczywiście. Uważajcie na paluchy i stół! :)
I teraz do akcji wkracza igła z nitką. Nie polecam Wam jednoczesnego przebijania i szycia igłą. Ja złamałam przy tym naprawdę grubą groszówkę.
Szyjemy po prostu fastrygą. Mnie tu trochę wyszło krzywo, właśnie dlatego, że przebijałam się igłą. Dlatego lepiej zrobić sobie dziurki zawczasu.
Jeśli Wasza okładka też tak wygląda po skończeniu szycia, jest na to prosta rada.
Wystarczy zakleić brzeg i nie będzie widać! :) Ja użyłam do tego taśmy washi, ale równie dobrze możecie wykorzystać kawałek papieru i go po prostu nakleić klejem.
I już. Nic specjalnego, ale zabawa fajna :)
Przyjemnego piątku!