Nie dość, że w poprzednim poście wróciłam do tematu papierowych prac, to jeszcze dzisiaj na dodatek będzie w temacie ślubnym :) Ale co ja poradzę?
Dzisiaj księga gości z użyciem jednego z moich ulubionych papierów z UHK Gallery (i drugiego podobnego, ale z archiwalnej już niestety kolekcji).
Do tego taśma washi (czy wspominałam już, że zakochałam się w tych taśmach i wciskam je dosłownie wszędzie?), tekturki i srebrne kryształki.
Wewnątrz najbardziej ślubny papier ever, od Galerii Rae.
Miłego piątku i udanego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))