W ramach wyżycia się na czymś powstała dawno temu ramka. Właściwie to zrobiłam jej lifting. Niestety nie wpadłam na pomysł zrobienia zdjęcia pierwotnego wyglądu przed rozpoczęciem pracy.
W każdym razie nad ramką się ostro pastwiłam. Tarłam papierem ściernym aż pozdzierałam ręce. Potem malowanie farbami akrylowymi - szara pod spód i suchym pędzlem moja ulubiona biel po wierzchu. Metalowe rogi ramka już miała, więc wystarczyło je na nowo przykręcić. Do ozdoby nakleiłam u góry piękny magnes lodówkowy. Tak, tak, ten cudny aniołek to magnes :)
I tak teraz wygląda ramka:
Mam nadzieję, że wyszła trochę w stylu shabby :) Bo takie było moje założenie.
A teraz z innej beczki.
Wszystkich z Warszawy, a także tych, którzy tego dnia będą przejazdem w naszym pięknym mieście, zapraszam serdecznie już w tę niedzielę (15 maja) na Targi rękodzieła w klubie InDecks (dawniej po prostu INDEKS). Zapraszam od godziny 15. Będę tam ja ze swoimi rękodziełami i jeszcze kilku utalentowanych wystawców. Impreza pod patronatem Ciotki Ostrej (co widać po plakacie), ale niech Was Franek nie przerazi - my nie gryziemy, tylko rękodzieła sprzedajemy!!! :)))
Zapraszam!
I tym miłym akcentem kończę dzisiejsze nadawanie z Natolinkowa.
Przyjemnego dnia!!!
shabby 100%!:D uroczobajkowa ta ramka, i zdjęcie - rozkosz :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
lafle
przepiękne shabby:)
OdpowiedzUsuńaniołek prześliczny a w Warszawie będę, ale 22giego a to już będzie "po ptakach"
:(:(:(