No i w końcu nie napisałam wczoraj drugiego posta, ale jakoś nie miałam weny. Na pisanie pracy zaliczeniowej też nie miałam i przez kilka godzin wymodziłam tylko pół strony. A wieczorem chciałam pofilcować na mokro (bo kupiłam wreszcie zapas folii bąbelkowej) - wzięłam się za duży (ogromny!) format :) Szal chciałam zrobić ażurowy, ale nie zdążyłam dokończyć. Dzisiaj spróbowałam, ale niestety chyba to jeszcze nie ten stopień wtajemniczenia, bo nie wszystko się wczoraj sfilcowało razem :( Oczywiście w wolnej chwili go dofilcuję, a resztę może pozszywam?
O, czyli wczoraj dzień mniej udany. Dlatego pokażę Wam jeden z owoców bardziej udanej sesji twórczej. Dzisiaj będzie to zegar lub jak kto woli czasomierz :))
Płyta MDF pomalowana i pokryta papierem ryżowym w napisy oraz wzorem z serwetki (róże).
Nooo, to miłego dnia! I może bardziej twórczego? :))
Krasna urca !!!
OdpowiedzUsuńKot mojo spremljevalko te vabim, da pri vas nadaljuješ igrico Rada imam ... :-))
Desde España ha sido un placer visitar tu blog, me haré seguidora para no perder ningún detalle!
OdpowiedzUsuńTe invito a pasar por mi blog, espero que guste!
Feliz semana!
Gracia
dziękuję bardzo
OdpowiedzUsuńhvala lepa
muchos gracias :D