Parę razy, gdzieś pomiędzy zdaniami, wspominałam tu na blogu, że zaczęłam się szkolić na florystkę. Nie wiem, co z tego będzie, ale już wiem, że techniki układania kwiatów będą należały do moich ulubionych. Postanowiłam więc, od czasu do czasu, pokazać Wam, co tam tworzę na zajęciach.
Ponieważ florystyka, to nie tylko układanie bukietów, ale też tworzenie przeróżnych kompozycji na wiele okazji, dziś zacznę nie po kolei i pokażę Wam świąteczne kompozycje na stół.
Pierwsza, z dwoma świecami i na bazie z jednego rodzaju gałązek iglastych. Podobno połączenie ciepłego brązu z zimnym srebrem jest dość nietypowe :)
Druga praca już tylko w kolorach ciepłych - pomarańczowym, brązowym, a gdzieniegdzie także z odrobiną czerwieni. Tutaj bazą, oprócz klasycznych gałązek iglastych. jest też tuja.
Rolę świecy pełni tutaj malutki tealight.
Udanego weekendu Wam życzę!
Ja mam przedostatni zjazd w tym semestrze i dwa egzaminy. Ale! Będą też super przyjemne zajęcia praktyczne :)
Aha! Nadrabiam fotograficzne zaległości - TUTAJ
A w niedzielę znów Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - nie zapomnijcie! Chociaż fakt, chyba nie da się zapomnieć :) Jak co roku, postanowiłam wesprzeć WOŚP również aukcjami, które znajdziecie TUTAJ.
W tym roku po raz pierwszy będę wolontariuszem na WOŚP - będzie się działo;-). Nieocenione działania J.Owsiaka doceniłam - tak naprawdę dopiero gdy urodziłam córeczkę i dzięki urządzeniom zakupionym przez WOŚP wykonano małej przesiewowe badanie słuchu. Pozdrawiam z deszczowego Podkarpacia.
OdpowiedzUsuńDopiero teraz zauważyłam Twój komentarz. W każdym razie, mam nadzieję, że WOŚPowanie się udało!
Usuń