Dacie wiarę, że od Świąt mija właśnie miesiąc? Mimo to, chciałabym Wam jeszcze pokazać dwa świąteczne wianki, które machnęłam na zajęciach florystycznych w grudniu.
Pierwszy zrobiony z gałązek. Niestety światło do zdjęć pojawiło się dopiero po kilku dniach od zrobienia, dlatego nie jest taki super równy, okrągły. Po prostu gałązki zaczęły żyć własnym życiem :)
Pojawiło się tutaj dużo bieli i srebra, no i skrzącego się brokatu - wszystko, by przywołać na myśl śnieg.
Drugi wianek jest zupełnie inny. Wykonany z sizalu. Z dodatkami w typowych (przynajmniej według mnie) świątecznych kolorach - złocie i czerwieni.
A dzięki gwiazdkom z kory brzozowej jest też bardzo naturalny :)
Udanego piątku i całego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))