Dzisiaj na osłodę pochmurnego jesiennego dnia, coś truskawkowego. Komplet kuchenny w soczyste truskaweczki - jedna z ostatnich rzeczy jakie wykonałam w decoupage'u. Trochę nad tym ubolewam, że zaniedbałam ukochane klejenie serwetek, ale już powoli klują się małe chęci i mam nadzieję, że w najbliższym czasie powrócę do drewienek :)
Komplet składał się z trzech elementów. Tu zdjęcie zbiorcze:
A w szczegółach, dzisiaj kubek/stojak:
Kiermaszowe klientki mi komplet rozparcelowały i kubka już nie ma :)) Ale pozostały jeszcze dwa elementy, które pokażę Wam z bliska w następnych postach.
Spokojnej niedzieli!!
ps. Zapomniałam w poprzednim poście napisać, że chyba trzymanie kciuków w czwartek odniosło zamierzony skutek. Oto, po dwóch miesiącach nerwówki, otrzymałam niniejszym tytuł pani magister :)) Teraz już spokojnie mogę wrócić do swoich rękodziełek :P
ps2. Pisałam już na fejsbuku, ale jeszcze napiszę i tu. W Natolinkowie szykuje się parę zmian. Nie będzie to rewolucja, ale coś, co od dawna mi chodziło po głowie :) Na dodatek kłębi mi się jeszcze mnóstwo pomysłów na nowe projekty, takie, których nigdy nie robiłam. Mam nadzieję, że wszystko się uda!!