Początek roku i już mam opóźnienia w postach. Dlatego post w sobotę, a nie w piątek :) Dzisiaj pokażę Wam kolejną maskotkę w stylu amigurumi. Ostatnią, ale mam nadzieję jeszcze wrócić do tej formy :)
Tym razem to misio.
Ma słodką mordkę i duże uszka.
Ma też pasiasty brzuszek :)
Miłego dnia!
ps. Musiałam włączyć weryfikację obrazkową w komentarzach. Mam nadzieję, że Was to nie zrazi, a jedynie odstraszy spamerów :)
Słodziak :)
OdpowiedzUsuńMisio jest przepiękny, a ja miałabym ochotę też coś takiego zrobić ale wydaje mi się, że nie będę umiała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie też się tak wydawało, ale jak już rozkminiłam, co i jak, wymyśliłam wzór mniej więcej, to już poszło :) Warto spróbować!
Usuń