Chyba zdążyłam z postem jeszcze w piątek, ale rzeczywiście, jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy. Komputer wolno pracuje, myszka otwiera co popadnie, a Blogger zmienia kolorystykę zdjęć sam z siebie. Ale chciałam Wam pokazać kartki na Dzień Mamy, bo to już we wtorek. Miałam w tym roku nie robić ani jednej, ale akurat mam inne papierowe zamówienia, więc przy okazji machnęłam takie dwie prościzny.
Pierwsza - bardziej jasna, dużo szarego, trochę mięty. Ozdobiona serduszkiem z kory.
Ja nie wiem, ta kratka jest u mnie na kompie miętowa, a tu - zielona. Nic z tego nie pojmuję.
Druga kartka trochę ciemniejsza - więcej zieleni i turkusu, a odrobinka szarości. I też oczywiście brzozowe serduszko.
Udanego weekendu Kochani!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))