No, i minął kolejny tydzień...
1. Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia były Warszawskie Targi Książki. Uwielbiam ten dzień!
2. Kupiłam sobie... kolorowankę! Podobno to teraz moda z zachodu, ale ja po prostu lubię kolorować i cieszę się, że wymyślili wersję dla dorosłych.
3. A w sobotę była Noc Muzeów. Nie pchaliśmy się do wielogodzinnych kolejek - normalne muzea jednak lepiej odwiedza się bez tłoku. Wybraliśmy się natomiast do pobliskiej zajezdni tramwajowej. Już raz w niej byliśmy, więc to trochę taki sentyment. Możecie zobaczyć fotki z poprzedniego razu TUTAJ.
4. W ten weekend miałam ostatnie typowo praktyczne zajęcia z florystyki. W czerwcu będą już tylko egzaminy. I już mi się robi troszkę smutno, bo fajne babeczki tam są i śmiechu co nie miara.
4. W ten weekend miałam ostatnie typowo praktyczne zajęcia z florystyki. W czerwcu będą już tylko egzaminy. I już mi się robi troszkę smutno, bo fajne babeczki tam są i śmiechu co nie miara.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))