Dzisiaj powracam do czapeczek dziecięcych. Znowu będzie o tych w paski, bez kwiatków. Dwie pierwsze z założeniem, że nadają się i dla dziewczynki i dla chłopca.
Seledynowo-turkusowa.
Czerwono-biała.
Cukierkowa: różowa w paski w odcieniach fioletu.
A żeby nie było, że szewc i jego dzieci bez butów chodzą, powstała też jedna czapa dla mojego małego mężczyzny. Ta nie jest w konkretne paski, ale kolory w melanżu świetnie się same ułożyły :)
Przyjemnego piątku!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))