Natolin's Handmade

piątek, 14 grudnia 2012

Malowane


Kiedyś dużo malowałam, ale to były spore obrazy. Czasami nadal próbuję, ale na mniejszych płaszczyznach :) Miałam parę par drewienek na kolczyki, które kształtem nie nadawały się za bardzo do zdekupażowania (no dobra, może to też trochę lenistwo z mojej strony :P). No i postanowiłam wymodzić jakieś wzorki na nich (ale inne niż ludowe, które kiedyś już malowałam). I wyszło mi tak:





Nie są super idealne i równe - bo tak, jak mam problemy z chodzeniem po wąskim, jeżdżeniem rowerem po wąskiej ścieżce, tak i z malowaniem cienkim pędzelkiem nie jest u mnie najlepiej :D Nie no żart. Wyszły zabawne te kolczyki. A już niedługo pokażę Wam dekupażowe kolczyki (tak, powróciłam do dekupażu, chwilowo, ale zawsze).

A u Uli piąty dzień wyzwania ma temat "świąteczny zapach". U mnie pachnie tak:


Najpierw zrobiłam zdjęcie, a potem zjadłam. Nie, nie zdjęcie, a to, co na tym zdjęciu jest :)
A, i  jeszcze zajrzyjcie do królewskich komnat TUTAJ.



Miłego dnia!!


7 komentarzy:

Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...