Kiedy robiłam nowy wzór filcowych matrioszek, zrobiłam też trochę sów. Klasyczny kształt odświeżyłam nieco, przede wszystkim tworząc wykrój, żeby wszystkie sówki były jednakowe (wcześniej wycinałam "na oko" :P).
Sowa pomarańczowa.
Sowa miętowa.
Sowa szara.
I sowa niebieska.
Przyjemnego poniedziałku!
urocze są! szczególnie ta druga i ostatnia :D
OdpowiedzUsuńHa, a wydawało mi się, że są do siebie podobne :) Dzięki!
UsuńKolory sówek ogrywają tutaj główną rolę - każda jest śliczna i urocza, ale np. mnie najbardziej podoba się pomarańczowa i szara :)
Usuń