Jak minął tydzień u Was? U mnie po normalnemu, czyli nic specjalnie ciekawego się nie działo. Za to hiacynt, którego ocaliłam w okolicach Dnia Babci wyrósł tak bardzo, że jego łodyga od cebuli aż po czubek mierzy ok. 37 centymetrów! Chyba mi się za to uratowanie ze sklepu odwdzięczył :) Na dodatek zrobił mi niespodziankę pięknym kolorem (choć niby doniczkę też miał różową, to do samego końca nie byłam pewna, jak się wybarwi) :)
Ponieważ luty kojarzy mi się właśnie z hiacyntami, to pulpitowy kalendarz na ten miesiąc jest właśnie z tym kwiatem. Częstujcie się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))