I dzisiaj znowu wracam do tematu ślubnego. Kolejna księga gości, tym razem wykonana na ślub, o którym już Wam pisałam nie raz :) Miała pasować do TYCH zaproszeń. Format 20x30, 40 białych kart plus karta tytułowa.
Przód.
Tytułowa.
Całość spięta dwoma białymi kółeczkami.
Brokatowane zawijaski.
I glossy na literkach.
Co więcej, mam informację, że moja księga gości okazała się mega wytrzymała - to, że przeżyła obiad rodzinny, to normalne, ale potem ruszyła na Woodstock!! :)
A ze my w temacie morskim, to w ramach muzyki środka (czyli w środy, jakby ktoś nie wiedział) mam dla Was jedyną szantę, jaka mi się podoba:
Spokojnej środy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli coś do mnie napiszesz :))