I kolejny folder dzisiaj. W wersji pudrowej, pastelowej i baaardzo delikatnej. Na cudnych papierach autorstwa Anai (7 Dots Studio). Przyznam się szczerze, że pierwszy raz miałam okazję z nimi pracować :)
Przód.
Środek na dwie płyty. A czy mówiłam, że w międzyczasie zakochałam się we wszelkiego rodzaju kropeczkach?
I tył.
I parę szczegółów. Zawijaski pokryte oczywiście brokatem, ale tym razem innej firmy, więc nie jest aż tak go dużo :) Literki mają glossy accents na sobie :)
Miłego dnia, jeśli tylko przy takiej pogodzie się da :)
Przepiękne robisz te kartki!!!
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę.... są śliczne :)