Pamiętacie, jak tydzień temu pisałam Wam o ludowej "przeróbce" torby? O TUTAJ. Do kompletu powstał również ludowy breloczek z filcu. Ale, że nie umiem zrobić czegoś w jednej sztuce (zwłaszcza, jeśli pomysł naprawdę przypadł mi do gustu), to powstały jeszcze trzy poduszeczki tego typu.
Czarna, to breloczek. Podobny jak mój, ale kwiaty ma w innych kolorach.
Dwie następne poduszeczki, z racji, że są nieco mniejsze, stały się broszkami.
Oliwkowa.
I przybrudzony odcień amarantowego.
Udanego początku kolejnego tygodnia! Ja zabieram się w końcu za papierową pracę. Papierową, w sensie scrapów - mam albumy do zrobienia (a nie, że księgowość czy coś - to już zrobiłam :P).
Śliczne, takie kolorowe i optymistyczne!! :)
OdpowiedzUsuń