Dzisiaj z innej beczki :) Moja najnowsza propozycja filcowych breloczków, które mają szansę dorównać konikom swoją "kultowością". A przynajmniej taką mam nadzieję :) Powstały z mojej nieskrywanej miłości do tego oto budynku:
I mam nadzieję, że jego miłośników jest więcej! Moim zdaniem Warszawa nie byłaby sobą bez niego. I wciąż jest tutaj najwyższym budynkiem. A ja gdy go spotykam, mówię mu "dzień dobry" :) Breloczki to właśnie takie miniaturowe Pałace Kultury.
W jaskrawych kolorach, bo takie lubię najbardziej. Wszystkie razem:
I każdy z osobna:
Pierwszy był szary. Zrobiłam go dla siebie, jako prototyp i wreszcie doczekał się następców. Co dziwne nigdzie w czeluściach mojego kompa nie znalazłam zdjęcia tego pioniera :) (baj de łej, wiecie jak ma na imię mój komputer? :P). Musiałam ściągnąć zdjęcie z mojego fp na Facebooku :P
Natomiast teraz z jeszcze innej beczki będzie. Dzisiaj trzeci dzień wyzwania Uli. Trza było sfotografować temat "jak jesteś ubrana". Powiem szczerze, że nie miałam pomysłu jak to ująć. Zwłaszcza, że dzisiaj (jak prawie zawsze) ubrana byłam na czarno. I co tu pokazać? Ale z pomocą przyszła mi moja szalona psiapsióła, niejaka Ciotka Ostra. I przywiozła mi cudo, mówiąc "aaa, może Ci się przyda i sobie coś z niej uszyjesz". Ale jak tu pociąć taką spódnicę, jak jest akurat na mnie? :) Na zdjęciu właśnie ją mierzę, stojąc pomiędzy jedną a drugą stroną albumu i stertą śmieci :))
No dobra, to jeszcze z trzeciej beczki będzie. Mam nadzieję, że ktoś dotrze do samego końca :)) W Lemonade po bardzo długim czasie pojawiły się dwie nowe kolekcje. Są bardzo ciekawe i niesamowicie kolorowe! Summer in the country - kwiatowa, polna (a nawet pasująca do powyższej spódnicy :P), kojarząca się z wsią, trochę dzikim zachodem i śniadaniem na tarasie na działce. I druga - After the rain - bardzo kolorowa, trochę jak z książeczek dla dzieci, słodka i radosna. Z tej okazji Lemoniada przygotowała oczywiście CUKIERKI. Ale trzeba napisać, którą by się chciało mieć, a ja nie wiem, bo podobają mi się obydwie! Ale zliczając ilość podobających mi się papierów z każdej kolekcji, wygrywa After the rain - a poza tym kojarzy mi się trochę z Kucykami Pony :D Zajrzyjcie koniecznie!!
Hmm, pisałam wczoraj komentarz ale chyba coś się nie wysłał. W każdym razie mega odjechane te breloczki! Świetnie wyglądają i są bardzo oryginalne. Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńMimo, że nie jestem fanką pałacu kultury, trudno się nie zgodzić, że nie kojarzy się z Warszawą więc pomysł na breloczki jest rewelacyjny xD
OdpowiedzUsuń