Dzisiaj jeszcze bardziej przydałoby się ogrzewanie łapek i główek, więc pokażę Wam ocieplający komplet dziecięcy. Wykonany na zamówienie - to pierwsza z serii ciepłych i cieplejszych, mniej ażurowych czapek. A do kompletu mitenki.
Czapeczka jest robiona gęsto, dlatego nadaje się na jesienne chłody (no, może nie na takie jak dziś rano)/
Do kompletu mitenki ozdobione falbanką i kwiatuszkami.
A tak na łapkach wyglądają (łapki oczywiście mojego dziecia :P).
Piąty dzień wyzwania Uli to temat, a raczej zadanie "z dołu". Kto zgadnie, co widać na tym zdjęciu? :))
Miłego dnia - to już piątek!!
Piękny komplet:) Mnie też marzą sie mitenki, ale przymierzam się do nich jak do jeża....
OdpowiedzUsuńeee tam, mitenki to nic trudnego! ja robię je bez żadnego wzoru czy tam wykroju :)
Usuńżyrandol?
OdpowiedzUsuńUla nas dziś zmusza do zadzierania głowy :) fajnie popatrzeć z innej perspektywy
OdpowiedzUsuńtak, tak, ja często patrzę do góry, ale na dworze, aż mi się wielka zmarszczka na czole zrobiła :) dzisiaj niestety na dworze nie dało się robić zdjęć, bo mgła zasłaniała wszystko i dlatego jest domowy sufit :)
Usuńzgadzam się :)
UsuńWidzę, że nie tylko ja miałam ten pomysł ;]
OdpowiedzUsuńLampa dzisiaj króluje ;)
OdpowiedzUsuńA mitenki są boskie! Chciałabym takie ;)
własnie :) tez mialam pstryknac moj ale poszłam w inny kierunek, mitenki boskie
Usuńśliczny komplecik... co do wyzwania też miałam taki pomysł, ale stwierdziłam, że spacer do lasu będzie zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż leżenie na podłodze i łapanie w kadr lampy ;) pozdrawiam =)
OdpowiedzUsuńee, ja do lasu mam za daleko :) a i jak pisałam wyżej - mgła była gigantyczna :D
UsuńFajnie inaczej spojrzeć na swoje mieszkanie :)
OdpowiedzUsuńja często patrzę w mieszkaniu w tym kierunku, żeby w porę zauważyć atakującego mnie z desantu pająka :D
Usuń